|
|
"Kita" + "Stawiar" = ? Twój bramkowy plan minimum na rundę wiosenną? Kibice cieszyć się będą z Twojego 20. trafienia w sezonie? Patryk Stawiarski (10 goli): Cóż, mocne pytanie na starcie, podkreślałem w wywiadzie z jesieni, że na zdobycz bramkową wpływa wiele czynników, lecz teraz, po półrocznym zapoznaniu z drużyną i środowiskiem czuję, że będzie o niebo lepiej. Wracając do pytania, to mam przeczucie, że kibice będą mieć wiele powodów do cieszenia się z naszych goli, bo w moim przypadku minimum idzie w górę i wynosi 15 trafień. Może to wygórowane postanowienie, które nie jest poparte chociażby sparingową skutecznością, jednak znam swoją wartość i wiem, iż w końcu głód gry i bramek wygra. Mikołaj Witaszyk (12 goli): Szczerze mówiąc, nigdy nie myślałem w kategoriach ustalania sobie planu minimum czy maksimum, jeżeli chodzi o ilość strzelonych przeze mnie bramek w sezonie. Cieszę się z każdej zdobytej bramki, z każdej minuty spędzonej na boisku w czerwono-czarnych barwach. To życie zweryfikuje ile wpadnie do siatki rywali i moim zdaniem nie ma sensu zbytnie napinanie się przed rozpoczęciem rozgrywek, stwarzanie sobie dodatkowej presji. Fajnie byłoby strzelić jak najwięcej się da. Stawiasz sobie za cel zdobycie większej ilości bramek niż kolega? Jaki jest Twój obecny rekord zdobytych goli w oficjalnych meczach w sezonie? PS: Pewnie! (śmiech). Jest to dla mnie oczywiste, jednak nadrzędny cel to dobro zespołu. Sądzę jednak, że takie urozmaicenie pozytywnie wpłynie na grę nas obu. Jednakże to, że to akurat my stanowiliśmy o sile tego wyniku bramkowego nie znaczy, że walka o skład trwa tylko między nami. Rywalizacja w ataku jest duża. I Adi Miążek, Adam Napieralski oraz Mateusz Pawłowski zapewne też będą się starać poprawić swój dorobek bramkowy. Jak na razie w mojej krótkiej przygodzie z seniorską piłką, która wynosi 2,5 roku, najwięcej bramek strzeliłem w poprzednim sezonie rozgrywek A klasy, kończąc na 28 golach, z czego aż 6 goli ze stałych fragmentów gry, których w HP nie mam okazji wykonywać. MW: Mój rekord wynosi bodajże 13 bramek (w klasie okręgowej) w sezonie, także jestem bliski jego wyrównania tudzież poprawienia tego bilansu. Co do pierwszej części pytania - nie, nie stawiam sobie za cel strzelenia większej ilości bramek niż "Stawiar". Ale dodam, że jego pojawienie się w naszej drużynie wzmogło znacznie rywalizację w formacji ofensywnej i myślę, że wszystkim napastnikom ta rywalizacja wyjdzie na plus. Za każdym razem trzeba się starać na treningach, nie ma lekko... Jakie są najmocniejsze strony "Kity"/"Stawiara"? Myślisz, że jest w tym elemencie gry lepszy od Ciebie? PS: Wszyscy, którzy interesują się piłką nożną w Pobiedziskach znają Mikołaja od podszewki. Jego największą zaletą jest to, że wie kiedy i gdzie się znaleźć w polu karnym rywala, ma niesamowity instynkt, łatwość dochodzenia do sytuacji bramkowych z których często bez skrupułów korzysta. W tym elemencie gry jest ode mnie zdecydowanie lepszy. MW: Patryk posiada świetne warunki fizyczne, jest bardzo silny i nie boi się ostrej gry. Myślę, że jak nikt inny w naszej drużynie potrafi rozbić struktury defensywne przeciwnika. Potrafi się zastawić i w tym elemencie z pewnością jest lepszy ode mnie. Jak nam nie idzie w rozgrywaniu piłki, to często cofa się do linii pomocy, pomagając w umiejętny sposób rozprowadzić akcję. Do tego jest bardzo szybki i ma atomowe uderzenie. Gra też dobrze głową. Można powiedzieć, że na tym szczeblu to naprawdę kompletny zawodnik. Na chwilę obecną tworzycie najlepszy "napad" w lidze (21 goli). Jak układa się Wasza współpraca na boisku? PS: Wydaje mi się, że współpraca z Mikołajem wygląda fajnie, ale zawsze może być lepiej, szczególnie jeżeli chodzi o naszą współpracę z pomocnikami, która może dać nam więcej goli. Warto zauważyć, że nie tylko współpraca pomiędzy nami będzie kluczowa ale również z kolegami z ataku z którymi bez przerwy zdrowo rywalizujemy o skład. MW: Z mojej perspektywy nasza współpraca, jak do tej pory układa się dobrze. Zdarzało się, że po mojej asyście ,,Stawiar" strzelił bramkę i vice versa, ale to, że razem naszym łupem w lidze padło przysłowiowe "oczko" to konsekwencja dobrej gry całej naszej drużyny. Oby tak było dalej i żadna z rywalizujących z nami drużyn nie ustrzeliła więcej niż wespół uczynimy to my, czyli "Stawiar", "Karmel", "Adi", "Spencer" i moja skromna osoba oraz reszta tej huraganowej ferajny. Czego mogą spodziewać się kibice spragnieni meczów o punkty? Wasza prognoza na nadchodzącą rundę? Awans, baraże, a może finał OPP? PS: Na pewno nie zabraknie walki, a co za tym idzie ciekawych pojedynków. Bez względu na stratę w tabeli naszym celem jest mistrzostwo! Puchar to przygoda, w której oczywiście tanio skóry nie sprzedamy. Życzcie nam powodzenia i odwiedzajcie na obiekcie przy ulicy Kiszkowskiej jak najliczniej, bo gramy nie tylko dla siebie ale dla wszystkich sympatyków Huraganu! MW: Kibice niech spodziewają się tego, że w żadnym meczu nie odpuścimy. Będziemy gryźć trawę od pierwszej do ostatniej minuty spotkania. Niezależnie kto będzie grał w wyjściowym składzie, jesteśmy złączeni w walce oraz w zdobyciu jedynego upragnionego celu - awansu do upragnionej IV Ligi. Dużo meczów tej wiosny zagramy przed własną publicznością i także my oczekujemy ciągłego wsparcia ze strony kibiców, może wróci dawno nie słyszany w Pobiedziskach bęben i jeszcze bardziej żywiołowy, niż do tej pory, głośny doping. I tak na zakończenie, życzę sobie i wszystkim ludziom związanym z pobiedziską piłką, aby to co razem robimy i tworzymy sprawiało nam zawsze "megafrajdę"! Aktualności:
tutaj.
|
|